Tak bardzo brakowało mi mojej babci i je mądrych rad. Właśnie dostałam propozycję pracy jako agent ofe Toruń. I nie wiedziałam czy się zgodzić. Wiele mnie zachęcało do zgody, ale jednak niepewność związana z założeniem działalności mnie przerażała. Przecież jeśli w danym miesiącu nie podpiszę żadnej umowy, to nic nie zarobię, a opłaty trzeba robić… agent ofe Toruń nie ma łatwego życia. Ale z drugiej strony mogłabym sama dysponować swoim czasem, decydować o tym ile czasu poświęcam na pracę. A to jednak były ogromne zalety. Mogłam być swoim własnym szefem. Zawsze byłam osobą komunikatywną, więc nie będę miała problemów z nawiązaniem kontaktu z potencjalnymi klientami, ale to jeszcze przecież nie gwarantuje, że podpiszą ze mną umowę. Agent ofe Toruń to ciekawa, ale jednocześnie niepewna praca. Gdyby babcia żyła, to na pewno by mi coś mądrego doradziła. A tak byłam zmuszona sama podejmować wszystkie ciężkie decyzje. Mogłam spytać rodziców, ale oni nigdy mnie nie rozumieli tak jak moja ukochana babcia.